Archiwum 07 lutego 2004


lut 07 2004 ....::::Najpiękniejszy Dzień W Moim Życiu::::.......
Komentarze: 7

Tak dokładnie to był najpiękniejszy dzień mojego życia, oczywiście jak narazie najpiękniejszy. A dlaczego to napisze za chwile ... Dzisiejszy dzień rozpoczął sie normalnie, wstałam, oglądałam TV potem uczyłam sie do egzaminu. Potem weszłam sobie na neta, i Klaudia zaproponowała spacerek, o 16 wyszłam na dworek. Poszłam po Ize potem po Klaudie, jednak na dworzu tak wiało że nie dało sie iść pod wiatr, więc poszłyśmy do Klaudii, posiedziałysmy, pogadałyśmy jak to dziewczyny o chłopakach rzecz jasna :). Kiedy wiatr sie usopkoił była chyba 18 wtedy wyszłyśmy odwiedzić Age jednak niebyła zbyt gadatliwa więc poszłyśmy do kolegi :) Marka nie było wybył do sklepu (taaa jasne pewnie na piwo alkoholik jeden :P) więc poszłyśmy z Izą odprowadzić Klaudie, wracamy do domu a kto stoi przy huśtawkach? Piotrek , Paweł i ee jak mu tam .. Dawid chyba :). No i oczywiście ścieme walnęłyśmy że niby idziemy do kolegi i przechodzimy obok nich Paweł i Dawid bawili sie komórkami tylko Piotrek sie obrócił :) po jakiś 10 minutach wracamy a oni sie huśtają :D:D troche te huśtawik za małe dla nich były, dla Piotrka tym bardziej bo stał obok :D. No i my tak idziemy i nagle Dawid woła do Izy " Iza co nawet nie pogadasz?" no to my poszłyśmy 'pogadać' iii jezu wiatmy sie z nimi i czujcie klime wiatałam sie z Piotrkiem ! Jezu jak mu podawałam ręke to miałam central motyki w brzuchu... Doszłam do wniosku że on jest bardzo wstydliwy bo cały czas stał i nic sie nie odzywał zresztą ja też prawie nic nie mówiłam...No ale jak to mówią pierwsze koty za płoty, teraz już będzie z górki znam jego kumpli także z czasem będziemy z nim coraz więcej gadać i przebywac... lol.. Wiem może ta notka była durna i beznadziejna ale dla mnie to jest COŚ wielkiego, kolejny wielki krok na przód.... robimy postępy :>

gravitygirl : :