Komentarze: 7
No i tak oto minął sobie tydzień :) Dostaliśmy wyniki egzaminów :D Uzyskałam 30 z humana a z maty 13 :D:D Fajnie się składa bo 13 to moja ulubiona liczba :D Najwięcej z maty było 39 pkt a najmniej 8 także nie jest ze mną aż tak źle bynajmiej napisałam lepiej od dwóch osób które mają 5 na koniec z maty a ja mam dopa :D:D Tak pozatym to wsio w normie (czyt.nudy) Zdałam trzeci etap do bierzma nie wiem jakim cudem bo się nic nie uczyłam, nawet jakbym nie zdała to nic wielkiego bo i tak mi zbytnio nie zależy na tym. Poprostu moja religia jest nijaka albo może wogóle jej nie ma :/ Prawde mówiąc to mi ta religia wcale nie leży, bo co innego jak nie religie są skutkami wojen : Wiem dręczy was pewnie pytanie: "skoro nie wierze to po co ide do bierzmowania", odpowiedź jest prosta, ide bo musze gdyby moi rodzice dowiedzieli się jaki jest mój stosunek do religii to bym w domu życia nie miała :/ Wiem że to mój wybór, ale ja nie chce mieć kłopotów ze starszymi i wyrzutów od całej rodziny że nie poszłam do bierzmowania. Zresztą gadałam już o tym z matką powiedziałam że ja nie chce iść, ona przynajmiej akceptuje moją decyzje co innego ojcieć, zawzięty katolik, nawet nie mam co zaczynać tego tematu z nim bo odpowiedź i tak będzie brzmieć NIE albo że musze iść. U nas to chyba rodzinne jestem druga po moim bracie która straciła wiare :/ Brachol tez musiał iść. Patrząc z innego punktu na to wreszcie będe mieć drugie imię :D I od 24 kwietnia już nie będe Kaśka tylko Daria :) Powód z jakiego wybieram właśnie to imię wole zachować dla siebie bo może wam się wydać głupi i śmieszny. Może nie którzy się domyślą bo to bardzo prosta sprawa :) W piątek Iza gadała o mnie z Piotrkiem : i chyba nic z tego, bo mówił podobno tylko: "no" a jak Iza mu powiedziała, że mógłby ze mną pogadać to powiedział: "pomyślimy" :/ No cóż spójrzmy prawdzie w oczy, nic z tego nie będzie, moge już zacząć jakąś terapie żeby o nim zapomnieć :/ Tylko w jaki sposób jak to trwa już pół roku :/ Jak zawsze mi nie wyszło, zastanawiam się czy wogóle kiedyś zakocham się z wzajemnością. No cóż mam jeszcze przed sobą całe życie. W każdym bądź razie w moim życiu nie ma nic ważniejszego od muzyki, to moja jedyna wielka miłość. Jak powiedział Daron Malakian(SOAD)
"Każdy kto mnie zna, powie Ci ze stawiam muzykę na pierwszym miejscu, nawet moje życie jest mniej ważne. Ktoś powiedział że pewnego ranka nie obudzisz się ale twoja muzyka będzie trwać wiecznie... myślę że to mi pasuje"
Mi też to pasuje jak najbardziej !